Każda osoba, która zaczyna regularnie praktykować jogę, prędzej czy później, będzie chciała rozpocząć „praktykę własną”, o której w środowisku jogowym tak wiele się mówi. Nie bez powodu. Joga docelowo ma być indywidualną ścieżką Twojego rozwoju, dopasowaną do Twoich potrzeb, wymagań i celów. Ma Ci służyć, dlatego warto umieć ułożyć praktykę pod siebie tak, aby wynieść z niej maksimum korzyści i satysfakcji. (Sprawdź Co daje ćwiczenie jogi?)

Niestety wiele osób odwleka rozpoczęcie praktyki własnej z powodu braku wiedzy, jak taką praktykę zbudować od początku do końca. Nie chcą zrobić czegoś źle, albo nie mają wystarczająco dużo czasu lub motywacji by samemu coś sobie ułożyć. Dlatego jeśli w głębi duszy chcesz zacząć, tylko ciągle coś stoi na przeszkodzie, ten artykuł jest stworzony dla ciebie!

w jakim stylu układać praktykę?

Jeśli chodzisz do szkoły jogi lub zrobiłeś kurs w jednym konkretnym stylu jogi to oczywiście najłatwiej będzie ułożyć praktykę w zgodzie z tym nurtem. Natomiast ja gorąco zachęcam do tego, aby najpierw wypróbować wszystkie dostępne rodzaje (na samym youtubie znajdziesz praktyki w wielu różnych stylach) i dopiero wtedy nastawiać się na jeden konkretny – albo dowolnie nimi żonglować, według własnego uznania, samopoczucia bądź kondycji. Stworzymy sobie w ten sposób wybór, dzięki czemu nasza praktyka będzie bardziej urozmaicona i ciekawa.

Cel praktyki – czyli co chcę osiągnąć krótkofalowo i długofalowo

Na samym początku układania swojej praktyki trzeba odpowiedzieć sobie na jedno ważne pytanie:

Jak chce się czuć po tej konkretnej praktyce?

Dla przykładu: chcę pozbyć się nadmiernego stresu, oraz bólu kręgosłupa. To znaczy, że po praktyce chce się czuć spokojniejsza i rozluźniona – i to jest mój cel. Albo np. chciałabym wzmocnić całe ciało i np. zrzucić kilka kilogramów. Cokolwiek Ci w duszy gra, może być motywem przewodnim dla Twojej praktyki.

Gdy już znajdziesz swój priorytet, możesz zastanowić się nad tym w jakim stylu ułożysz swoją praktykę – może chcesz, żeby była to yin joga – spokojna, powolna, taka w której dłużej zostaje się w pozycji, czy może w drugą stronę – wolisz vinyasę, bo chcesz się więcej poruszać, wypocić emocje i ogólnie poszaleć na macie.Weź pod uwagę zarówno swoje preferencję, jak i cel praktyki, bo jeśli wolisz yin jogę, ale Twoim celem jest np. wzmocnienie barków i brzucha, to ciężko to będzie połączyć, prawda?

Jakie pozycje wykonywać?

Styl wybrany, teraz czas na dobranie odpowiednich pozycji. Tutaj, szczególnie na początku, sprawdza się zasada, że czym prościej tym lepiej. Skuteczna praktyka nie musi zawierać wymyślnych pozycji, których poprawnej techniki nie jesteś pewny. Zadbaj przede wszystkim o to, aby asany były dla Ciebie możliwe do wykonania w zdrowy sposób oraz, żeby służyły celowi Twojej praktyki. Nie musi być ich bardzo dużo, możesz ułożyć sekwencję np. z 5 pozycji, którą będzie można powtórzyć kilka razy na każdą ze stron. Na początek nawet lepiej, żeby było ich mniej niż więcej – dzięki temu zmniejszysz ryzyko przetrenowania i mocniej skupisz się na technice każdej z nich, a jeśli poczujesz niedosyt, Twoja wyobraźnia na pewno podsunie Ci coś jeszcze, aby urozmaicić sekwencję.

Ja np. lubię mieć zapisaną swoją sekwencje w telefonie lub na kartce. Kładę ją niedaleko maty, aby w każdej chwili móc zerknąć czy wszystko idzie zgodnie z planem.

o czym warto pamiętać?

Zawsze pamiętaj o rozgrzaniu swojego ciała (chyba, że styl, który wybrałeś mówi inaczej) i zakończeniu praktyki w taki sposób, aby zachować równowagę. Np. po intensywnej sesji vinyasy warto poświęcić chwilę na rozluźnienie mięśni, uspokojenie oddechu i odpoczynek. Ja na przykład bardzo lubię zacząć praktykę od kilku minut medytacji, aby  mocniej skoncentrować swoja uwagę na tym co dzieje się tu i teraz oraz, aby zapomnieć, na czas wykonywania sekwencji, o wszystkim co normalnie zajmuje moje myśli.

Podczas tworzenia swojej sekwencji uwzględnij również czas praktyki. Jest to ważne, ponieważ Twoje ciało inaczej zachowuje się rano, na czczo, a inaczej wieczorem. Rano, po nocy jesteśmy bardziej „zastani”, zimni, dlatego w porannej jodze trzeba więcej czasu poświęć na rozgrzewkę. Gdy praktykujesz przed snem, zadbaj o to, aby po sekwencji dać sobie więcej czasu na wyciszenie i uspokojenie – i tak dalej, w zależności od czasu i samopoczucia.

Weź pod uwagę miejsce, w którym rozkładasz matę. Jeśli masz wokół siebie dużą przestrzeń, to wspaniale, masz nieograniczone pole do popisu. Jeżeli zaś tego miejsca nie jest aż tak dużo i nie możesz zagospodarować go więcej, to nie planuj wykonywania takich asan, w których jest ryzyko wylądowania na kancie, jakiejś szafki.

Dlaczego warto rozpocząć praktykę własną?

Praktyka własna wymaga od nas wiele cierpliwości, uporu oraz kreatywności. Jednak wysiłek, jaki włożysz w to, aby wrażliwie podchodzić do swoich potrzeb i do samodzielnego, cierpliwego rozwoju da Ci naprawdę wiele satysfakcji
i pewności siebie. W końcu nikt nie zna Ciebie lepiej od… Ciebie! Dlatego nie odkładaj już na później stworzenia własnych praktyk. Nic nie stoi na przeszkodzie. Nie musisz wcale ćwiczyć od długich lat, ani znać na pamięć Jogasutry (ba, nie musisz nawet wiedzieć, że coś takiego istnieje). Wystarczy odrobinę chęci, kreatywności i odwagi. Niczego nie stracisz, a możesz zyskać wartościową lekcję świadomości, która wzmocni Twoją relację z samym sobą. Także ołówki w dłoń i do dzieła!

PS. Jeśli coś jeszcze nie jest jasne, masz jeszcze jakieś pytania dotyczące tego jak zacząć praktykować, pisz w komentarzu, tutaj lub na naszym instagramie.
Z przyjemnością pomożemy Ci rozwiać wszelkie wątpliwości. <3

Podobne wpisy

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments